sobota, 8 marca 2014

Dawanie jest fajne!

Opowiem Wam historię małego Mateuszka - ogromnego fana skoków narciarskich.

Gdy Mateusz dowiedział się że, zorganizowaliśmy bilety na Puchar Świata w Skokach Narciarskich w Zakopanem, nie mógł się posiąść z radości! Już nad ranem cały wymalowany w biało czerwone barwy, przybiegł do mnie odebrać szaliki, flagi, trąbki aby wyglądać jak kibic z prawdziwego zdarzenia.
Mateuszek marzył o tym by zobaczyć na własne oczy zawodników, oraz jak to każdy- zebrać autografy!

Niestety pech chciał, że przebywał w takim sektorze że nie udało mu się zebrać ani jednego podpisu, ale pomimo tego był szczęśliwy że mógł pojechać na konkurs. Bardzo było mi żal Mateuszka, więc postanowiłam że troszkę mu pomogę w spełnieniu marzenia.

Znam się osobiście z polskimi skoczkami, więc nie było trudno o zdobycie autografów. Na początek udało mi się zorganizować kartkę z podpisem Kamila Stocha, przekazałam ją wujkowi Mateusza. Z tego co mi opowiadał, chłopczyk bardzo się cieszył, a jego uśmiech wynagrodził mi wszystko :)

Następnie, przed Olimpiadą w Sochi pojechałam do mojego przyjaciela Maćka (który również jest skoczkiem), aby się z Nim pożegnać i życzyć mu szczęścia. W czasie spotkania, poprosiłam o kartkę ze specjalną dedykacją 'DLA MATEUSZA', akurat w domu również przebywał Kuba- brat Maćka, więc i jego poprosiłam aby podarował mi zdjęcie z podpisem. Maciek zaciekawiony- dla kogo te kartki? W rezultacie opowiedziałam mu krótką historię Mateuszka i jego marzenia w zbieraniu podpisów skoczków. Bez zastanowienia zaproponował- to może plastron jakiś dorzucimy? Oniemiałam, a mój uśmiech rozszerzył się do granic możliwości. Pomyślałam- Mateusz padnie z wrażenia! Od razu się zgodziłam, i w stercie innych koszulek z numerkami wybraliśmy taki który z pewnością ucieszy Mateuszka :)

Powróciwszy do Jabłonki, zadzwoniłam do Wujka Mateusza z informacją, aby jak najszybciej zjawili się w domu. Gdy dostałam zwrotną wiadomość że czekają na mnie, ładnie spakowałam prezenty i powędrowałam do sąsiedniego domu.

Gdy przyszłam, Mateusz już w kuchni czekał na mnie, i nie bardzo wiedział o co chodzi. Podarowałam mu paczkę w której znajdowały się prezenty od skoczków. Troszkę zmieszany, powoli zaczął wyjmować przedmioty z opakowania. Zdezorientowany, rozłożył plastron- a jego oczy w sekundzie się oszkliły. NIE WIERZE... - szeptał do siebie. Oglądał z każdej strony koszulkę, a jego wzrok był zahipnotyzowany. Mateusz jest bardzo skromnym chłopczykiem, ale widać było że w środku aż go rozsadza z radości. Wszyscy przyglądaliśmy się jemu z ogromną uwagą, i pod nosem uśmiechaliśmy się na jego reakcje. Następnie wyjął autografy z dedykacjami, a oczy kolejny raz napełniły się łzami. Jego ręce trzęsły się, i nie potrafił wydobyć z siebie żadnego słowa. Siedział i szeptał sam do siebie: Nie wierzę, ja dzisiaj nie zasnę, koledzy mi nie uwierzą... Trwało to jakąś godzinę, siedział i przyglądał się ze spokojem rzeczom które dostał. Ubrał plastron i uśmiechał się sam do siebie.

Wujek Mateusza poinformował mnie że na każde zawody ubiera plastron, i przed telewizorem mocno kibicuje Naszym :)

Był to jeden z fajniejszych widoków w moim życiu. Bardzo się cieszyłam że mogłam choć troszkę spełnić jego marzenie. Jak mam taką możliwość, to staram się pomóc jak tylko mogę :) I tego również Wam życzę. Bo dawanie coś od siebie, jest dużo fajniejsze niż dostawanie! :)




7 komentarzy:

  1. Omg,w życiu nei zgadłabym że to sie PLASTRON nazywa :D Julia, jeszcze jakieś słownictwo tajemne ze skokami związane powinniśmy znać? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, Jula! Ty jesteś wspaniałym człowiekiem, kurcze.. ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju, Julka jesteś wspaniała ! ;*
    Czytając to sama miałam łzy w oczach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejkuu jesteś wielka ! *.* Ja również miałam łzy w oczach czytając ten post :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Julia, jesteś wielka! Ja podobnie jak Mateuszek się popłakałam :) wspaniały gest z Twojej strony i naszych skoczków :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały gest z Twojej strony. :) I skoczków również :)

    OdpowiedzUsuń