niedziela, 31 stycznia 2016

Pół kubeczka herbaty


Postanowiłam się podzielić z Wami, historią która miała miejsce dość nie dawno. To nie będzie kolejny pierdół który dość często zdarza mi się wrzucać, ale przeżycie które dało mi bardzo dużo do myślenia i mam nadzieję, że Wam również sprawi podobne odczucie.

W połowie stycznia we Wrocławiu odbyło się ogromne wydarzenie dla miasta- zostało mianowane Stolicą Kultury Europejskiej. Z tej okazji, odbył się ogromny "festiwal" na rynku. Nadażyła się okazja, do zarobienia kilku pieniążków. Wraz z moim przyjacielem przez cały weekend byliśmy odpowiedzialni za stanowisko, w którym sprzedawaliśmy grzane wino, herbatkę i kawę. Pogoda nie służyła, było bardzo zimno. Dobrze, że miasto zadbało o taki szczegół jak podpalane beczki (nie wiem jak inaczej mogę to nazwać). Obok były ułożone kawałki drewna, dzięki którym mogliśmy utrzymywać stale ogień. Wraz z Damianem dzieliliśmy się obowiązkami, nadeszła jego kolej na podejście do jednej z restauracji i przyniesienie nam ciepłego obiadu- zostałam sama w namiocie. W międzyczasie gdy nie było klientów, korzystałam z telefonu: faceboook i te sprawy. Szybko zrobiło się ciemno i nadchodziła godzina w której zbierano ze stanowisk nadmiar gotówki w kasie. Postanowiłam szybko przeliczyć, aby to zrobić odwróciłam się i skryłam pod ladę. Po 5 minutach, usłyszałam ochrypnięty głos: "Przepraszam Panią bardzo". Natychmiast odwróciłam się, ujrzałam starszego (na oko w wieku mojego Taty) z lekka zaniedbanego Pana. "Tak? W czym mogę pomóc?"- odparłam. "Pani Kochana, nie zostawiaj tak na widoku telefonu, tutaj jest bardzo dużo złodziei". Mój wzrok skierował się na komórkę, leżał między kubkami na herbatę podpięty do ładowarki. "To za ze mnie idiotka"- pomyślałam i poczułam się zawstydzona. "Dziękuję, ma Pan rację, nawet nie zauważyłam, że go tak pozostawiłam". Starszy Pan uśmiechnął się i ze skrępowaniem popatrzył na ogromny termos z napisem "HERBATA". "Wie Pani co? Jestem bezdomny, nie mam domu, ani pieniędzy a dzisiaj tak zimno... Mógłbym prosić o pół kubeczka herbaty"? 'PÓŁ KUBECZKA HERBATY'- jak echo odbijało się w mojej głowie a ja wpatrzona w starszego mężczyznę zamyśliłam się, jakby mnie na 10 sekund wyłączono ze świata. "Nie mam nic... mógłbym w zamian Pani dokładać do ogniska, żeby było cieplej"- dodał, patrząc na palącą się beczke. Powróciłam, otrząsłam się. "Co Panu z takiego pół kubeczka? Ja naleje Panu cały kubeczek i to jeszcze w tym największym". Podeszłam do termosa, odkręciłam kurek : "Pije Pan z cukrem?" Sięgnęłam po łyżeczkę wraz z pudełkiem cukru i spojrzałam na mężczyzne czekając na decyzję. "Pani Kochana, ja to tylko chce aby była gorąca" odparł. "Jak ma być gorąca to i w dodatku niech będzie dobra!" Krzyknęłam radośnie, jednocześnie powstrzymując łzy które obficie wypełniły moje oczy. "Pani to anioł a nie człowiek, ja to muszę bardziej się odwdzięczyć" odpowiedział z lekka zawstydzony. "Niech Pan odmówi za mnie pacierz i będziemy kwita" uśmiechnęłam się jednocześnie podając mu gorący kubek. "Ahhhh... pacierz.... ja to cały różaniec za Panią i Pani rodzinę odmówię"- odrzekł sącząc herbatę. Na koniec dodałam, aby podszedł do mnie w ciągu weekendu jeżeli tylko zrobi się mu zimno, poczęstuje go kawą bądź herbatką. Nie widziałam go już... Zastanawiacie się pewnie, dlaczego tym się z Wami dzielę, możecie uznać że to kolejna historyjka która ściska za serce i na tym to się wszystko kończy. Starszy Pan równie mógł zabrać mój telefon, zyskać na tym parę stówek i cieszyć się z łupu- co podejrzewam nawet osoba bez problemów finansowych skłoniłaby się do takiego czynu. Lecz w tym wypadku została mi zwrócona uwaga i na dodatek otrzymałam przestrogę. Ile "takich" ludzi by podobnie postąpiło? Może teraz trochę stereotypowo myślę, ale to co mnie spotkało to niewyobrażalna dobroć człowieka który jest taki sam jak My- tylko troszkę mu się życie posypało. Chciałabym, abyście odbyli chwilę refleksji. Ile razy przechodziliście koło bezdomnej osoby, nie zwracając na niej szczególnej uwagi? Ile razy odmówiliście wsparcia finansowego? Nie zakładajmy z góry, że każdy bezdomny człowiek zbiera grosze które zostaną następnie "wypite". W odłamie tych pokrzywdzonych ludzi, są i też tacy którzy potrzebują tylko PÓŁ KUBECZKA GORĄCEJ HERBATY.