poniedziałek, 13 października 2014

Mamo Tato- DZIĘKUJĘ!



W jednym z postów już kiedyś zahaczyłam o ten temat- ale był on tylko zwróceniem uwagi. Dzisiaj postanowiłam cały post poświęcić tematyce jakim są - RODZICE.
Dość niedawno wsłuchałam się w rozmowę moich koleżanek. Jak się domyślacie gawędziły sobie o rodzicach. Jedna mówiła jak ma źle bo Tata jej nie chce kupić nowego telefonu, druga że jej Mama jest głupia i nienormalna bo każe jej sprzątać i gotować itd. Ogólnie wszystko kręciło się w okół tego jakie mają nieszczęśliwe życie przez rodziców...

Wziąć giwerę i rozstrzelać...

Szczerze? Mi też nieraz puszczały nerwy... Trzaskałam drzwiami, pyskowałam do potęgi. Padały czasem ciężkie słowa które później bardzo żałowałam. Wieczne kłótnie że czegoś mi nie wolno, że muszę po raz setny coś zrobić, że to, że tamto. Wielokrotnie słyszałam: Traktujesz dom jak hotel! Nic w nim nie robisz, nie pomagasz... Rachunki telefoniczne przychodziły i były tylko zgrzyty: "Nie umiesz oszczędzać!" Zawsze było coś...

Tak naprawdę człowiek z wiekiem docenia obecność rodzica. 

Wyobraź sobie że nagle zabraknie Twojej Mamy lub Taty. Tak po prostu, załóżmy... nieszczęśliwy wypadek. Co robisz? Płaczesz prawda? Ale dlaczego płaczesz? Bo po pierwsze- utraciłaś/eś najbliższą osobę, po drugie nie przeprosiłaś/eś rodzica za słowa które ostatnio padły, bardzo przykre słowa...
Boli, prawda? Starasz ogarnąć myśli ale to w Tobie cały czas siedzi- to poczucie winy, wyrzuty sumienia. Że nie będziesz mógł/a więcej porozmawiać z Mama czy Tatą, że ostatnie chwile które z Nimi spędziłaś/eś to na kłótni i przekrzykiwaniu się.

A teraz odetchnij...

Pomyśl jak traktujesz swoich rodziców? Czy okazujesz im należyty szacunek? Uwierz mi... Rodzice dali Ci wszystko abyś był szczęśliwa/y. Masz dom? Masz co jeść? Chodzisz do szkoły? To czego chcesz więcej? Wyobraź sobie ile na świecie jest rodzin których na takie (można powiedzieć) podstawowe rzeczy nie stać. Którym jest naprawdę ciężko, robią wszystko aby zapewnić swoim dzieciom edukację oraz aby miały wypełnione miski jedzeniem. Nie zawsze ten plan zostaje przez nich zrealizowany. Nieraz choroba kieruje człowiekiem, czasem alkohol zawładnie życiem. Pisane są różne scenariusze ale najważniejsze jest to aby się nie poddawać.

Zacznij szanować starania rodziców, bo jesteś ich oczkiem w głowie a wychowanie dziecka należy do najtrudniejszych rzeczy w życiu człowieka. To oni byli przy Tobie, ocierali łzy po upadku na rowerze, opatrywali rany, kładli się w Wami do łóżka gdy nie mogłaś/eś zasnąć. Zawsze byli... Nie wymagaj- ale zapracuj sobie. Zamiast słowa 'daj' zamień na 'proszę'. Okaż wsparcie swoim rodzicom, pokaż że naprawdę doceniasz to co robią dla Ciebie.

W dzisiejszych czasach wszyscy wstydzą się uczuć- a to właśnie słowo 'KOCHAM' potrafi wyleczyć rany. Każdy człowiek ma policzone swoje dni i nie wiadomo kiedy Ten na górze zadecyduje aby Nas stąd zabrać. Dlatego obudź się! Bądź przy najbliższych, spraw aby czuli się potrzebni i docenieni.

Oni kochają Cię bez względu na wszystko! Możesz mieć w sobie milion wad które inni wytykają Ci palcem ale dla swoich bliskich jesteś NAJPIĘKNIEJSZA/Y. Rodzice to jedyni ludzie na świecie, którzy szczerze cieszą się z naszych sukcesów i boleją z powodu naszych porażek. Jeśli wciąż masz taką możliwość- podziękuj im za wszystko co dla Ciebie zrobili i powiedz im, jak bardzo ich kochasz ponieważ dzień, w którym ich zabraknie, może nadejść całkiem niespodzianie...






10 komentarzy:

  1. chciałabym mieć rodziców, szczere stwierdzenie. Mam 20 lat moja mama 5 lat temu popełniła samobójstwo, z ojcem wzięła rozwód gdy miałam 7/8 lat nigdy nas (mam jeszcze brata) nie odwiedzał, nie wie do jakich szkół chodzimy... Po śmierci mamy wychowywała nas babcia, która w czerwcu bieżącego roku odeszła... Teraz jesteśmy sami... Naprawdę doceniajcie swoich bliskich! Tak szybko odchodzą! Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu szczerze łzy poleciały mi strumieniem. Nie jestem w stanie opisać jak bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję że nigdy nie stracisz wiary i pokażesz na co Cię stać. Jestem z Wami !

      Usuń
    2. dokładnie doceniajcie rodziców, moja koleżanka straciła mamę mając 16 lat a tata za granicą bo musi zarobić na życie, niby choroba i można przyzwyczaić się do tego że mama umrze ale kiedy do mnie dotarły wieści o śmierci to się popłakałam więc nie jestem w stanie domyślić się co one czuły ;(

      Usuń
  2. Mam 17 lat, mój tata zmarł rok temu i pomimo tego, że jak zawsze powtarzałam "zniszczył mi dzieciństwo", bo był alkoholikiem, bił mamę, w domu wiecznie były kłótnie i krzyki o byle co. Dopiero po jego śmierci jak to do mnie dotarło zrozumiałam jak bardzo był ważny i że mimo wszystko (było jak było) to go kochałam i cholernie mi go teraz brakuje. Już nigdy nie usłyszę od niego, że mnie kocha, nie pochwali mnie, nie pocieszy. Moja mama została sama ze mną i trójką mojego rodzeństwa i na szczęście mamy jeszcze rodzinę, która nam pomaga, ale i tak ból po śmierci taty został.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojciec chyba najbardziej mnie wkurza, mama jest taka bardziej na luzie na więcej pomaga. No ale jednak nie chciałabym stracić ojca mimo tego, ze w każdą sobotę rano jak zejdę na dół wydziera się po mnie, ze coś jest nie tak. Nawet mimo tego, ze mnie nie ratował jak byłam mała i mama myła mi włosy, a wolałam go "Tata pomocy." :D Uważam,że jestem szczęściarą, bo wychowałam się w pełnej rodzinie, rodzice są razem szczęśliwi, jest dom, w biedzie nie żyjemy. Na prawdę można powiedzieć, ze byłam bogata w sumie dalej jestem, bo tyle mam.

    OdpowiedzUsuń
  4. To uczucie, gdy czytam Twoje notki i mam gęsią skórkę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomimo że mam obydwoje rodziców, jestem związana tylko z mamą. Wiem, że zawsze mi pomoże i mogę na nią liczyć w każdej sytuacji. Niestety nie mogę tego powiedzieć o tacie. Jest mi bardzo przykro, gdy koleżanki opowiadają mój tatuś to, mój tatuś tamto, a ja nigdy nie chce wchodzić na tematy związane z moim tatą. Nie wiem jak to jest, gdy siedzi się u taty na kolanach, rozmawia z nim i po prostu spędza czas. Marzę o tym by mnie pochwalił i docenił. Najbardziej boli mnie jednak, że nigdy nie usłyszałam od niego że mnie kocha. :(
    Dziękuję za posta Julka, bo pokozajesz, że rodziców należy kochać bezwarunkowo, za to że są. Twój post umacnia mnie w przekonaniu ,że kiedyś nadejdzie dzień, że tata mnie doceni i powie te magiczne słowa kocham Cię córeczko. Agata

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgadzam się z Tobą. Rodzice dają nam wszystko, co mogą i powinniśmy to doceniać, a nie wymagać od nich coraz więcej i więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś miałam duże problemy z rodzicami, ciągłe kłótnie, darcie szat, a potem trzaskanie drzwiami, ciche dni... i tak w kółko :/ zaczęłam się zastanawiać, czemu mam z nimi takie napięte stosunki. Przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że było to spowodowane moim egoizmem. Byłam skupiona tylko na sobie, na tym, co rodzice mają dla mnie zrobić. Poza tym rodzice to też ludzie i także popełniają błędy. Nie wymagajmy od nich, by byli idealni, bo sami tacy nie jesteśmy.
    Zaczęłam na nich patrzeć przychylniejszym okiem, znaleźliśmy wspólne hobby - jazda na rowerze :) to nas do siebie zbliżyło. Starałam się im pomagać, jak tylko mogę, czasem po prostu jakimś dobrym słowem, czasem np. pomogłam w pracy. Naprawdę nie kosztowało mnie to dużo czasu i energii, a obecnie mogę powiedzieć, że przyjaźnię się na maksa z moimi rodzicami i są dla mnie najmilszymi ludźmi na świecie :) pamiętajcie, że trzeba coś od siebie dobrego dać, by mogło to do nas wracać...
    Dzięki Julia za ten post xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Dałaś mi wiele do zrozumienia, i to nie tylko w sprawie z rodzicami, ale też babcią, która denerwuje w domu dosłownie wszystkich. Chyba będę musiała nauczyć się to jakoś spokojnie wytrzymywać. Nie... Ja chcę, nie muszę. :)
    Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń