wtorek, 29 kwietnia 2014

Każdy popełnia błędy


Łatwo zapominamy o naszych błędach, kiedy tylko my sami o nich wiemy

Czy jeden błąd popełniony w przeszłości, spowoduje podsumowujące zdanie na Twój temat do końca życia? Czy mamy wypisane na czole nasze wady? Przecież każdy zalicza potknięcia, nikt nie jest idealny... A gdyby tak było, wyobraźcie sobie jaki byłby świat nudny. Ale czy ta jedna pomyłka, którą niegdyś popełniliśmy, jest wizytówką naszej osoby? Nie... dlaczego? Ponieważ człowiek uczy się na własnych błędach... ale nie próbujmy tworzyć z nich podręcznika... One bolą, ale tylko popełniając je możemy dowiedzieć się kim naprawdę jesteśmy.

Zastanówmy się... Czy mamy prawo mówić na dziewczynę, która w młodym wieku zaszła w ciąże że jest dziwką? Oczywiście że odpowiedź brzmi: nie. Ale nie czarujmy się, to najczęściej wypływa z ludzkich ust... 

To Ona zaszła w ciąże i to Ona urodzi dziecko, wychowa je, będzie co godzinę wstawać w nocy aby nakarmić i przewinąć. Gdy inni będą szykować się na imprezę, Ona będzie nalewała do wanienki wodę aby wykąpać malucha. Oraz będzie zmuszona dorosnąć, w momencie gdy Ty będziesz dalej nastolatkiem z błahymi zmartwieniami.  

Sama sobie odebrała młodość, którą mogła inaczej wykorzystać. Ale dodam, że w tej chwili gdy spotykam młode Matki, widzę ich błysk w oku i dumę ze swoich pociech. Wiem, że jest to najlepszy "błąd" popełniony w ich życiu. I każda łza, każda urwana noc jest tego warta. 

Absolutnie nie chcę Was namawiać do zachodzenia w stan błogosławiony :) Chodzi o to, że ludzie widząc w tej chwili taką dziewczynę z kilkuletnim dzieckiem, będą tylko pamiętać jej wiek w momencie gdy zaszła w ciążę. I to im wystarczy aby podsumować ją i określić mianem "puszczalskiej". To ciągłe stereotypowe myślenie ludzi po prostu staje się żenujące. A wszystko jest wynikiem tego, że nikt nie potrafi interesować się własnym życiem tylko pcha nos tam gdzie nie trzeba. Trzymam się zdania "nie mów jak mam żyć, bo i tak za mnie nie umrzesz" 

Do czego dążę... każdy w przeszłości (i codziennie) popełnia błędy. I przychodzi taki czas, gdy sumienie dotyka i po prostu jest nam wstyd za to co robiliśmy i jacy byliśmy. Porażka jest jedynie szansą na to, aby zacząć jeszcze raz - inteligentniej. I jeżeli nie przyznasz się do błędu to popełniasz błąd drugi.

Korzystniej dawać przykład z własnego przeżytego życia. Nie chcę aby to zabrzmiał jako wylew żalu. Lepiej wypominać samemu sobie porażki, niż kogoś... We wcześniejszych notkach wspominałam że niegdyś byłam dość nieprzyjemną osobą. Arogancką, pyskatą i na ogół ludzie unikali mnie za mój paskudny lekceważący charakter. Przyznam się że jak to wspominam, czuje się zażenowana... Ale pewnego razu życie kopnęło mnie w tyłek, i otwarło oczy które były zamglone przez to całe dziadostwo którym się otaczałam... I ta właśnie sytuacja nauczyła mnie cierpieć, płakać i żałować za wyrządzoną sobie i innym krzywdę. Słowa czasem bardziej ranią nić czyny... 

Wracając do rzeczywistości, w chwili obecnej gdy przechadzam się przez miejscowość w której mieszkam, nadal czuję na sobie przykry widok osób które zapamiętali mnie taką jaką byłam. Wytykają palcem błędy i w bolesny sposób przypominają stare lata. 

Ostatnio siedząc ze znajomymi, kolega mnie zapytał: "Julia, czy ty wiesz że ludzie w Jabłonce źle o Tobie mówią?". Bardzo zdziwiłam się, że poruszył ten temat. Odpowiedziałam, że zdaję sobie z tego sprawę że nie każdy mnie lubi i ja to w pewien sposób szanuję gdyż nie chcę udowadniać nikomu na siłę kim jestem w chwili obecnej. Co prawda przykro mi było, ale dopowiedział: " Julia, pamiętaj... ważne jest to, kto naprawdę Cię zna. A nie ten, który "coś tam" o Tobie usłyszał" 

W tym poście, chciałam poruszyć temat wytykania cudzych błędów nie zważając na swoje. Łatwo o kimś się mówi, gorzej samemu przyznać się do porażki. Nie oceniajmy ludzi, po tym jakie potknięcia mieli w swoim życiu. Każdy człowiek się zmienia. Jeżeli tylko Nas kiedykolwiek dotknie sumienie, potrafimy o 180 stopni obrócić swoje życie, aby zacząć je na nowo. Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna, liczy się tylko odwaga. Żałujmy za swoje błędy, ale nie poddawajmy się. Bądźmy silni i zmieniajmy się na lepsze. 

Czasem trzeba się przewrócić, by się nawrócić. 

Julia

8 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba ! Taka prawda , wytykamy innym błędy swoich nie widzimy . :) POzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę, napiszesz mi gdzie robiłaś piercing w nosie? :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawda! Ludzie często nie zważają na swoje błędy a pouczają innych.. :/ często niesprawiedliwie niestety..
    Ale moim zdaniem masz racje każdy powinien żyć swoim życiem a innym zostawić ich bez wciny
    Kolejny cudowny wpis ;) :D Motywujesz jak zawsze dziękuje :* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super post ♡ Każdy w inny sposób niesamowity .
    Każdy dzień jest nowym życiem i szansą na zmiany (:

    OdpowiedzUsuń
  5. Jula! Uwielbiam Cię <3. Jesteś rewelacyjna i to co piszesz jest piękne :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny post ! ♡ Zgadzam się ze wszystkim co piszesz i muszę przyznać, że dzięki Tobie zwróciłam uwagę na kilka rzeczy. Niby błahych, a jednak dość ważnych w życiu, za co serdecznie Ci Julciu dziękuję. Pisz co raz więcej takich rewelacyjnych "motywatorów" :*
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo ciekawie to napisałaś :)
    i moje zdanie jest takie same. mimo wszystkich błędów, jakie popełniliśmy musimy być silni i walczyć o swoje :)
    w końcu każdy uczy się na własnych błędach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam dwa razy. Bardzo ciekawy post i zgadzam się z Tobą całkowicie :)

    OdpowiedzUsuń