czwartek, 2 kwietnia 2015

Nigdy nie wymieniaj nadaremnie mojego imienia



Czemu my ludzie jesteśmy tak bardzo zawistni? Czemu nie potrafimy kibicować osobom którym coś w życiu się udaje, tylko na każdym kroku gnoimy, podkładamy kłody i śmiejemy się z porażek. Dlaczego we wszystkim znajdziemy jakieś niedociągnięcia, lukę którą wypełniamy nienawiścią?

Już tak jest- człowiek zyskuje popularność, wychodzi na salony i nagle JEEB! Fala a raczej TSUNAMI hejtu leci w Naszą stronę. Czasem ludzie mają malutkie rozumy i myślą, że wszystko przyszło samo a pieniążki spadają z nieba. Wystarczy, że ktoś odkryje swój talent, zacznie go szlifować to w mgnieniu oka zauważa jak wiele noży ma wbitych w plecy od ludzi którzy nas otaczają.

Kto daje prawo do tego aby Nas osądzać? Mnie, aż od środka rozrywa z frustracji z tego całego wszechobecnego gówna krytyki która jest absurdalnie BEZSENSOWNA !

'O idzie celebrytka'
'Patrzcie na nią! Jaka Pani idealna a operacja by się przydała'
'Szkoda, że ludzie z internetu nie wiedzą jaka jest w realu!'

A Ty wiesz jaka ja jestem? Znasz moje imię ale nie życie, nigdy nie wymieniaj je nadaremnie. Mogę Ci zaproponować, ubierz moje buty przejdź tą drogą którą ja podążam od 21 lat. Przeżyj moje upadki oraz wzloty, płacz oraz śmiech. Dopiero wtedy możesz mnie ocenić według własnej skali. Nie rób z siebie idioty uważając, że wiesz wszystko najlepiej. Ludzie którzy zyskali jakikolwiek sukces, byli skazani na wiele poświęceń. W tym świetle blasku 'fejmu' jak Wy to nazywacie, człowiek więcej płakał, zamartwiał się niż cieszył gębę z uzyskanego efektu. Nigdy nie było i nie będzie tak, że Nasza praca nad którą siedzieliśmy dniami i nocami wszystkim dookoła się spodoba. Z drugiej strony- byłoby nudne słuchać cały czas pochwał. Człowiek w pewnym momencie swojej kariery po prostu usiadłby na laurach. A gdy słyszymy docinki ludzi na Nasz temat, mamy dwie opcje: albo zrezygnować z marzeń i schować się w kącie dla własnego i innych spokoju, albo spiąć dupę i nie tylko udowodnić innym ale przede wszystkim sobie, że te małe wszy zwane ludźmi którzy dociekliwie interesują się naszym życiem tylko po to aby Nas zniechęcić do realizacji swoich celów, nie są wstanie zniszczyć motywacji która w nas niewątpliwie siedzi.

Dlaczego nie możemy nauczyć się wzajemnego szacunku? Przecież Ty też możesz zyskać sukces o jakim marzysz. No ale tak... wolisz siedzieć przed telewizorem oglądając swój ulubiony serial lub surfować po internecie, narzekać jak to innym dobrze a Ty masz beznadziejne życie i czekasz na cud który sprawi, że samo wszystko przyjdzie. Jak to mówią: jak sobie pościelisz- tak się wyśpisz. KAŻDY z nas zasługuje na szczęście. A nic tak bardzo dobrze nie smakuje jak osiągnięty sukces poprzez własny wysiłek.

Zacząłeś realizować swoje cele? Zostałeś już oblany zimną wodą od ludzi? Jeszcze nie? Więc, wszystko przed Tobą. Będzie ciężko... nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo... Będzie płacz, histeria i brak sił aby iść dalej. Po burzy zawsze wychodzi słońce. Pamiętaj! To co robisz, jest Twoje. Sam pracowałeś na to, nikt Ci tego nie dał. Ciesz się z najmniejszego sukcesu, bo od nich wszystko się zaczyna. Ludzie Cię znienawidzą, będą pluli w twarz i życzyli źle ale to tylko dlatego, że postanowiłeś zmienić swoje życie. Wyjdź z nudnej rutyny, smutnej karuzeli i zacznij spełniać swoje marzenia. Nic nie przychodzi od razu, z każdej zdobytej górki czeka na Ciebie jeszcze większa do pokonania. To kształtuje Twój charakter i odporność na krytykę która jest tak beznadziejna, że w żaden sposób nie trzyma się dupy.

Przestań patrzeć na sukcesy innych, niech oni patrzą na Twoje. Krytykować łatwiej jest, niż krytykę znieść. Szanujmy entuzjazm i zapał ludzi do pracy.

Jestem już zmęczona tą wszechobecną śmieszną nienawiścią ludzi którzy kopią innych za to, że zdecydowali urozmaicić swoje życie ( z powodzeniem! ). Abstrahując od całości tematu, na zakończenie dodam, że mam zamiar przeżyć swoje życie najlepiej jak to jest możliwe i Wam tego też życzę. Nie bójcie się spełniać swoich marzeń!

"Wymagaj od siebie nawet wtedy kiedy nikt by od ciebie nie wymagał"
Święty Jan Paweł II 

Odsłuchajcie kawałek który był ze mną w każdym momencie gdy moje nogi się uginały



3 komentarze:

  1. Post świetny - daje do myślenia, a poza tym motywację i utwierdza w przekonaniu, że warto spełniać marzenia bez względu na opinię innych ☺Dziękuję za dawkę mobilizacji
    i życzę powodzenia w realizacji wyznaczonych celów!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana dałaś mi motywacje ! Uwielbiam czytać to co piszesz :) buźka pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Milczenie jest złotem. A posty tego typu to podjudzanie innych do kontynuowania tejże krytyki, która będzie miała miejsce zawsze i wszędzie. "Czemu my ludzie jesteśmy tak bardzo zawistni?" To Twoje słowa. Uraziło mnie w nich to, że do jednego wora wkładasz siebie i innych ludzi. Wracając do pierwszych słów mojego komentarza- ludzie którzy Cię w jakiś sposób cenią, podziwiają, myślę, że tak jak ja raczej będą siedziec cicho. Żeby właśnie te pochwały nie stworzyły za Twoimi plecami wielkiego pawiego ogona. Dobra rada, mamy prawo do słowa i to prawo wykorzystam. Nie komentuj tego co płynie w Twoją stronę, a co uważasz za "hejt". Krytyka to inny wyraz. Krytykę warto czasem przyjąć bo może dobrze wpłynąć na dalszy rozwój. A" hejt" należy zostawić bez komentarza.

    OdpowiedzUsuń